Autor |
Wiadomość |
<
Wampiryzm wpółczesny
~
Bóg w oczach wampira.
|
|
Wysłany:
Śro 16:02, 04 Cze 2014
|
|
|
początkujący znawca wampirów
|
|
Dołączył: 22 Maj 2014
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Jako że na tym forum często poruszana jest kwestia teizmu, postanowiłem przedstawić pogląd, dlaczego wampiryzm wyklucza istnienie Boga. Przy czym nie jest to pogląd ateistyczny, ale agnostyczny, bo jak wiadomo pewności nikt nie ma, i nie będzie jej mieć nigdy. Ale wpierw odpowiem, kim jest Bóg, i gdzie się narodził.
Jedyną rzeczywistością zdolną ostatecznie spełnić najgłębsze pragnienia i tęsknoty człowieka oraz sprawić, że jego życie będzie miało dla niego prawdziwy, a nie pozorny sens, jest miłość. W różnych epokach na różne sposoby, w literaturze, muzyce, malarstwie, rzeźbie i architekturze - człowiek potrafił wypowiedzieć to wewnętrzne silne pragnienie miłości. Miłości, która jest największym, najbardziej intensywnym doświadczeniem człowieka.
Miłości, która jest otwarciem się, zjednoczeniem, zatraceniem siebie. Miłości, która jest silniejsza niż strach i śmierć. Miłości, która jest szczęściem aż do utraty tchu. W miłości człowiek szuka czegoś bezwarunkowego, w pełni doskonałego, czemu bez reszty może zaufać, co nigdy nie zawiedzie. Miłujący człowiek pragnie, aby szczęście płynące z miłości nigdy się nie skończyło, ale wie, że żaden człowiek nie zdoła spełnić jego oczekiwań oraz że w każdej chwili śmierć może rozdzielić go z osobą miłowaną.
W każdej ludzkiej miłości pojawia się przynajmniej szczypta rozczarowania. Z tego powodu wielu próbuje miłować jeszcze raz - by znowu doznać rozczarowania.
Ludziom potrzeba tylko jednej rzeczy, rzeczy trudnej i bardzo rzadkiej w świecie ludzkim, niemal cudu - by ktoś naprawdę zwrócił na nich uwagę i pragnął ich istnienia. Wszystkie systemy myślowe, które nie uwzględniają tej istotnej potrzeby, nie znają zasadniczego wymiaru człowieka, któremu grozi śmierć z psychicznego głodu w świecie wspaniale zorganizowanym i pełnym doskonałych urządzeń technicznych.
Jeżeli dla nas ludzi, czyli duchów skończonych, istniejących w umyśle ducha nieskończonego, miłość jest sprawą o kluczowym znaczeniu, to możemy przyjąć, że jest ona również bardzo ważna dla ducha nieskończonego i że powołał do istnienia duchy skończone z miłości i dla miłości.
Jedyną bowiem rzeczywistością zdolną wypełnić serce człowieka i nadać sens jego istnieniu jest wieczna, wzajemna miłość do istoty niezgłębionej, dobrej i wspaniałej. W proponowanej meta kosmologii taką istotą może być tylko duch nieskończony. Tylko miłujący duch nieskończony może nadać prawdziwy sens istnieniu każdego, nawet najbardziej chorego i opuszczonego człowieka. W przeciwnym wypadku życie człowieka i istnienie wszechświata byłoby totalnym absurdem.
Dlatego ludzie zakładają, że istnienie miłującego wszystkich ludzi ducha nieskończonego nie jest tylko marzeniem napiętnowanym "chciejstwem" i antropomorficznym złudzeniem. Przyjmują, że duch nieskończony nie tylko miłuje każdego człowieka, czyli każdego ducha skończonego, lecz że jego najważniejszą cechą, obok wszechwiedzy, jest miłość. Zakładają więc, że duch nieskończony jest miłością.
W dalszym ciągu rozpatrujemy jedynie konsekwencje wynikające z tego jednego założenia.
***
Bóg jest jedynie uosobieniem ludzkiego szczęścia, a jest nim bez wątpienia miłość. W taki oto sposób, słowo stało się ciałem, a człowiek zaczął wielbić istotę, której sam nadał ciało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany:
Śro 16:25, 04 Cze 2014
|
|
|
Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
I w jaki niby to sposób wykluczyłeś istnienie Boga przez wampiryzm?
Jak dla mnie jedno i drugie ma się jak piernik do wiatraka. Wampiryzm jest formą, która dotyczy jednostki. Nie ogranicza jej możliwości "wiary". Wampir może być (przypominam, że to dział o wampiryźmie współczesnym) poganinem, chrześcijaninem, satanistą, itd.
Ciągle zawężasz sobie istotę wampira do jednego modelu. A wampiryzm współczesny to nie postacie z książek, to My.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 13:48, 05 Cze 2014
|
|
|
początkujący znawca wampirów
|
|
Dołączył: 22 Maj 2014
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Styx d'Draconis napisał: |
I w jaki niby to sposób wykluczyłeś istnienie Boga przez wampiryzm? |
Poprzez poszerzanie własnej wiedzy Styx. Kiedy poznasz człowieka, jego pragnienia, jego nadzieje, miłości, zrozumiesz wtedy że objawienia religijne, bez względu na przynależność religijną, są podyktowane przede wszystkim "chciejstwem". Poznając człowieka, mam na myśli ogół, a nie konkretna osobę. Religia jest ogromna siłą, która utrzymuje słabe umysły na klęczkach Styx. I tylko człowiek "dojrzały", jest w stanie uwolnić się całkowicie od swoich marzeń, z których to on sam, uczynił aksjomat.
Styx d'Draconis napisał: |
Wampiryzm jest formą, która dotyczy jednostki. Nie ogranicza jej możliwości "wiary". |
Wiary w iluzję? A do czego wampirowi jest to potrzebne?
Styx d'Draconis napisał: |
Wampir może być (przypominam, że to dział o wampiryzmie współczesnym) poganinem, chrześcijaninem, satanistą, itd. |
Wampir nie może być chrześcijaninem Styx! To jest kwestia bezsporna.
To są zupełnie odmienne wartości, które nie mogą istnieć razem.
Jeśli twierdzisz, że jednak mogą, to oznacza, że absolutnie nie rozumiesz podstaw wiary chrześcijańskiej.
Dla przykładu podam przykład wielkiego idiotyzmu, który obserwujemy na co dzień. Demokrata-katolik.
Obie te wartości są sobie zupełnie sprzeczne, wiadomo dlaczego.
Demokracja jest oparta na wolności wyboru, a katolicyzm, na bezkrytycznym autorytecie władz kościelnych, oraz na nieomylności Papierza. To co "mówi" stolica Piotrowa jest święte, i koniec!
Styx d'Draconis napisał: |
Ciągle zawężasz sobie istotę wampira do jednego modelu. A wampiryzm współczesny to nie postacie z książek, to My. |
Dlatego, że powstają takie kwiatki jak demokrata-katolik. A w Twoim przykładzie jeszcze "lepiej", wampir-chrześcijanin.
Nie odbieraj moich wypowiedzi jako ataku, bo nimi nie są.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Sob 6:20, 07 Cze 2014
|
|
|
początkujący znawca wampirów
|
|
Dołączył: 01 Sie 2013
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
|
A wy dalej męczycie tematy, które do niczego nie prowadzą. Ani tu wiedzy ani rozumu. Wciąż tylko upieranie się przy swoim zdaniu i jakimś światopoglądzie, którego tak sami do końca nie rozumiecie. Ślizgacie się po cienkiej warstwie tego co chcecie ogarnąć lub wam się wydaje, że to ogarniacie. Dlaczego już minęło tyle lat i nikt nie potrafi trafić w sedno?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 21:07, 08 Cze 2014
|
|
|
Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Za przeproszeniem, gówno prawda. I żadnej wypowiedzi nie traktuję jak ataku.
Nie możesz mówić, że człowiek "dojrzały" nie może wierzyć w Boga. Nie możesz mówić, że wampir nie może wierzyć w jakiegoś boga. To się nie wyklucza. Wampiryzm jest praktyką. To tak jakbyś powiedział, że kobieta nie może wierzyć w Boga, bo jest uznane, że on jest mężczyzną i nie może, bo on ma siusiaka, a ona nie.
Wychowano mnie na podstawach wiary chrześcijańskiej i do końca edukacji wysyłano na religię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 13:50, 10 Cze 2014
|
|
|
początkujący znawca wampirów
|
|
Dołączył: 22 Maj 2014
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Carel napisał: |
A wy dalej męczycie tematy, które do niczego nie prowadzą. Ani tu wiedzy ani rozumu. |
Co masz dokładnie na myśli Carel?
Carel napisał: |
Wciąż tylko upieranie się przy swoim zdaniu i jakimś światopoglądzie, którego tak sami do końca nie rozumiecie. |
W ten właśnie sposób, próbujemy znaleźć własny mianownik. Na tym polega rozmowa.
Co do dalszej Twojej wypowiedzi, to się z nią nie zgadzam. Każdy na swój własny światopogląd, i żyje według własnych kryteriów.
Carel napisał: |
Ślizgacie się po cienkiej warstwie tego co chcecie ogarnąć lub wam się wydaje, że to ogarniacie. |
W zasadzie tutaj nie ma czego "ogarniać" Carel. To miejsce istnieje tylko i wyłącznie w umysłach ludzi, tak jak dla przykładu Bóg żyje w umysłach ludzi.
Ludzie którzy tu zaglądają, nie są inni od ludzi, którzy chodzą do kościoła. Każdy ulega iluzjom, tak czy inaczej.
Carel napisał: |
Dlaczego już minęło tyle lat i nikt nie potrafi trafić w sedno? |
Bo owo "sedno" jest względne. Ja mam inne, tym masz inne Carel, Styx ma inne. Ludzie którzy nie potrafią tego zrozumieć, i narzucają innym swoje własne, "jedyne i prawdziwe" wartości są chorzy.
Styx d'Draconis napisał: |
Nie możesz mówić, że człowiek "dojrzały" nie może wierzyć w Boga. |
Tak uważam Styx. I dodam, że mało tego, że nie dojrzały, to jeszcze nieświadomy.
Uleganie iluzjom poprzez swoja własną słabość nie jest synonimem dojrzałości.
Ludzie, którzy "stworzyli Boga", który dziś jest uznawany jako jedyny i prawdziwy, brną w swoich własnych wyobrażeniach o Bogu, jak my brniemy w tematach tego forum. Po omacku. Oni tworzą takie same idiotyzmy i sprzeczności, jak my, a różnica polega na tym, że ci teiści uczynili z własnych obsesji aksjomat, i narzucają go innym.
Styx d'Draconis napisał: |
Nie możesz mówić, że wampir nie może wierzyć w jakiegoś boga. To się nie wyklucza. Wampiryzm jest praktyką |
Skoro tak, to dlaczego jest niemal zawsze splatany z satanizmem?
Dlaczego tak chętnie i łatwo łączy się z satanizmem?
Styx d'Draconis napisał: |
Wychowano mnie na podstawach wiary chrześcijańskiej i do końca edukacji wysyłano na religię. |
Wiara ma w praktyce pomóc Ci jako człowiekowi. Dać nadzieje, kiedy jej nie ma. Ukazać miłość, kiedy jej nie ma. Ulżyć w cierpieniu, tym fizycznym i tym psychicznym. Opium dla mas. Dlatego możesz wybrać.
Bierzesz opium, i jest cudownie. Jesteś na haju i widzisz "duchy w wigwamie", albo nie bierzesz opium, i widzisz świat takim jakim jest, ale to może sprawić Ci ból, choć nie musi. O tym mówię w pierwszym poście.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 10:28, 11 Cze 2014
|
|
|
Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Przecież twierdzisz, że wampiryzm nie może splatać się z satanizmem.
Znam wampiry-pogan, znam wampiry, które chodzą do kościółka. Wiem, że to może istnieć. Nie mówię w jakiej formie. Jedno z tych dwóch można odrzucać, a jednak w bólu serca stąpać jedną nogą po tej ścieżce. Ja osobiście, może nie dosłownie i "realnie", modlę się do Odyna, Frei itd. Nie, nie piję krwi od paru lat, ale to już kwestia osobista dlaczego. Za to nadal wampirem się czuję i doceniam to, kim jestem i w jaki sposób. Można.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 14:22, 11 Cze 2014
|
|
|
początkujący znawca wampirów
|
|
Dołączył: 22 Maj 2014
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Styx d'Draconis napisał: |
Przecież twierdzisz, że wampiryzm nie może splatać się z satanizmem. |
To była tylko pewna koncepcja, która okazała się jednak niesłuszna. W tym temacie Styx, racja jest po Twojej stronie.
Styx d'Draconis napisał: |
Znam wampiry-pogan, znam wampiry, które chodzą do kościółka. |
Ja znam katolików-demokratów, i jest to również sprzeczność, choć może nie tak skrajna, jak wampirek w kościele. Rozumiem o co Ci chodzi, jednak znając podstawy wiary chrześcijańskiej, jestem w stanie odróżnić chrześcijanina, od człowieka chodzącego do kościoła. Znam wielu katolików, deklarujących silne przywiązanie do tej społeczności, osobiście jednak wiem, że są to po prostu, ludzie chodzący do kościoła. Z pewnością nie chrześcijanie. Twój przykład "wampira w kościele", to z pewnością pewien etap w życiu tego kogoś. Ale będzie musiał zrozumieć, że nie można złapać wszystkich srok za ogon. Jedną z tych "dróg" będzie musiał odrzucić, a kiedy tak się stanie, stanie się w pełni wampirem, lub chrześcijaninem. Za czym również powinny świadczyć czyny, a nie tylko słowa. Albo wampir, albo chrześcijanin!
Styx d'Draconis napisał: |
Wiem, że to może istnieć. Nie mówię w jakiej formie. Jedno z tych dwóch można odrzucać, a jednak w bólu serca stąpać jedną nogą po tej ścieżce. |
Zgadzam się z Tobą Styx. Ale taka forma jest tylko przejściową formą, nie docelową. Rozwijamy naszą osobowość, i dojrzewamy poprzez nasze wybory.
Żyjemy również po to, aby uzyskać jak największe zrozumienie otaczającej nas rzeczywistości. Zyskujemy tym, równowagę, spełnienie, oraz akceptację tego, co nas otacza.
"Stąpanie w bólu serca", jest tylko etapem, do osiągnięcia pełnego spokoju.
Wiadomo, czasami nie zawsze jesteśmy w stanie uzyskać spokój i dotrzeć do celu, ale nie cel jest najważniejszy, ale dążenie do niego.
Styx d'Draconis napisał: |
Ja osobiście, może nie dosłownie i "realnie", modlę się do Odyna, Frei itd. Nie, nie piję krwi od paru lat, ale to już kwestia osobista dlaczego. Za to nadal wampirem się czuję i doceniam to, kim jestem i w jaki sposób. Można. |
Moim zdaniem nie ma znaczenia, o jakich Bogach mówimy. Czy Nordyckich, Rzymskich, Egipskich, czy w końcu o Jednym Jedynym Bogu. Wszystko sprowadza się do jednego, i tego samego założenia. Sam zrozumiałem, że to do niczego mnie już nie doprowadzi, taka właśnie wiara. Ale mówię o sobie, a każde z nas jest inne. Ja wybrałem własny rozum!
"Odrzuć wszelkie lęki niewolniczych i służalczych przesądów, które słabsze umysły utrzymują na klęczkach. Osadź własny rozum mocno na jego siedzisku i pod jego osąd oddawaj każdy fakt, każdą opinię. Śmiało kwestionuj nawet istnienie Boga, albowiem, jeśli jakikolwiek Bóg istnieje, bardziej cenić sobie musi hołd rozumu niż ślepego lęku."
- Thomas Jefferson
Jeśli nie pijesz już krwi ale nadal czujesz się wampirem, to widzisz, że nie tylko krew czyni wampirem. Jestem tego samego zdania Styx. Krew jest symbolem, niczym więcej. Ale (i to nie przez złośliwość) przypomnę Ci, że padło stwierdzenia, że wampiryzm to praktyka, pamiętasz? Wiec jeśli nie praktyka krwi, to czego?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 16:19, 11 Cze 2014
|
|
|
Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Ha. Ale fakt, że jest to forma przejściowa, nie oznacza, że nie ma racji bytu. Zaistniała, więc jest możliwa.
(lubię niedopowiedzenia )
Wiesz, jak "zdrapię strupek" i obliznę kropelkę, to jednak tą krew konsumuję. Nadal odczuwam "pociąg" do krwi, ale ze względu na moją sytuację, nie prowokuje konsumpcji. Chociaż mogę.
To jest stan umysłu, stan świadomości. I nie ogranicza się tylko do tego. Aczkolwiek nie może to być puste stwierdzenie. Zawiera w sobie jakiegoś rodzaju niezidentyfikowany pierwiastek, który ~czyni~.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 13:40, 12 Cze 2014
|
|
|
początkujący znawca wampirów
|
|
Dołączył: 22 Maj 2014
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Styx d'Draconis napisał: |
Ha. Ale fakt, że jest to forma przejściowa, nie oznacza, że nie ma racji bytu. Zaistniała, więc jest możliwa. |
Tak możliwa, taki ktoś istnieje bez wątpienia. Ale jak mówię, nie jest to chrześcijanin. Ja również mogę iść do meczetu słuchać nabożeństw i wcale nie robi to ze mnie muzułmanina. Aby nim zostać, muszę tego naprawdę chcieć. A jeśli tak, muszę przyjąć wszystko co ze sobą niesie islam, i odrzucić wszystko czemu jest przeciwny. Tak to działa.
Styx d'Draconis napisał: |
Wiesz, jak "zdrapię strupek" i obliznę kropelkę, to jednak tą krew konsumuję. |
Jeśli to Ci wystarczy aby zaspokoić pragnienie.
Styx d'Draconis napisał: |
Nadal odczuwam "pociąg" do krwi, ale ze względu na moją sytuację, nie prowokuje konsumpcji. Chociaż mogę. |
"Ze względu na moją sytuację"? Możesz to rozwinąć?
I z drugiej strony, blokowanie własnych pragnień, nie doprowadzi do niczego dobrego Styx.
Spowoduje jeszcze większe pragnienie, co może doprowadzić do obsesji. A wtedy Twój wampiryzm tylko Cie zniszczy. Albo traktujesz własny stan umysłu jak chorobę (jak w tym przypadku), albo jak własna indywidualna naturę. Skoro czujesz się wampirem, to z pewnością nim jesteś. A skoro tak, to dlaczego unikasz własnej natury? Nie na tym polega kontrolowanie własnego wampiryzmu.
Wampir udaje człowieka, czy człowiek wampira?
Dla przykładu, alkoholik który jest abstynentem przestaje pić, bo jest świadomy tego, że alkoholizm go zniszczy. Wie, że ten stan jest chorobą.
Będzie odczuwał pociąg do alkoholu, ale nie będzie dalej pił.
Widzisz, Twój przykład przypomina takie właśnie założenie.
Jak to rozumieć?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 14:20, 12 Cze 2014
|
|
|
Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Nie mogę rozwinąć. Sprawy osobiste.
Nie unikam własnej natury. Żyję z nią, korzystam z jej atutów. Ba, rozwijam ją. I po części dlatego nie piję, bo udoskonalam ją. Kreuję w formę taką, jaka jest dla mnie najbardziej komfortowa. Po prostu picie było dobre na początku. Teraz jest to tylko błahostka. Opcja, która nie jest konieczna, a raczej jest dodatkową rozrywką.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|