Dracula.

Administrator

Chyba nikogo nie zaskoczy umieszczenie w tym wątku tytułowego bohatera powieści Stokera, hrabiego Draculi.

Jeśli jakimś cudem postać ta jest komuś nieznana:

Hrabia Dracula, oparty na postaciach książąt Vlada Tipisa i jego syna Vlada Draculi. Za życia rycerz zakonu smoka, słynący z obronienia Europy przed inwazją Imperium Osmańskiego. Przemiana w wampira dokonała się przez wściekłość na Boga spowodowaną śmiercią jego księżniczki. Po śmierci obdarzony wieloma mocami takimi jak kontrola zjawisk pogodowych czy wilków, zmienność formy, siejący postrach w Transylwanii, aczkolwiek wciąż posiadający uczucia (co objawia się w jego miłości, którą darzył fizycznie podobną do jego tragicznie zmarłej partnerki, Minę Harker).

Moderator

No tak...Dracula był dla mnie tak oczywisty, że nawet o nim nie pomyslałam. ;P A faktycznie, biorąc pod uwage ilosc jego filmowych wcielen, to niewatpliwie zasługuje na 'złote' podium.

Administrator

Zgadzam się, droga Nadi. Szkoda, że nigdy nie doczekam się parogodzinnego filmu, który był by wiernym odtworzeniem dzieła Stokera.

Moderator

Administrator

Redaktor

Ha, raczej możemy liczyć na coraz bardziej odbiegające od oryginału wariacje na temat pana D. W końcu trzeba sprzedać produkt, zdawałoby się, już dość wyeksploatowany...

Przykład:
W październiku czeka nas premiera nowego serialu pod wiele mówiącym tytułem "Dracula". Ponoć serial jest na podstawie dzieła Stokera. Oto opis:
"Jest XIX wiek, tajemniczy Dracula (Jonathan Rhys Meyers) przybywa do Londynu jako amerykański przedsiębiorca chcący wprowadzić wiktoriańskie społeczeństwo w świat nowoczesnej nauki. Szczególnie interesuje go kwestia elektryczności, gdyż rozświetlenie nocy przyda się osobnikom unikającym słońca takim jak on. Jednak nie jest to jedyny powód jego podróży, bowiem Dracula chce zemścić się na tych, którzy zadarli z nim w przeszłości. Wszystko idzie zgodnie z planem dopóki nie zakochuje się w kobiecie, która okazuje się być wcieleniem jego zmarłej żony." [źródło: filmweb.pl]

???

Poza tym słyszałam o dwóch innych projektach, nawiązujących do Draculi. Pierwszym jest Dracula Untold (pierwotnie tytuł brzmiał Dracula. Year Zero). Podobno ma być to historia Vlada przedstawiona od strony... no właśnie, historycznej. Ile w tym prawdy, to się dopiero okaże, bo na razie o projekcie tym chodzą słuchy od lat kilku, zero konkretów. Premiera przewidziana na październik 2014.

Kolejnym tytułem jest The Last Voyage of Demeter. O czym będzie, mówi sam tytuł.
"Statek o nazwie Demeter wyrusza w rejs z Transylwanii do Anglii. Niestety rozbija się u wybrzeży Whitby. Zostaje pozbawiony załogi i kapitana, który leży martwy na pokładzie. Zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Pokładowy dziennik, w którym kapitan zapisywał wydarzenia, które go spotykały m.in. tajemnicze zniknięcia i śmierć poszczególnych członków załogi statku, zaczyna być przyczyną wielu kłopotów." [filmweb.pl]
Film jest na razie w fazie projektu.

Czyli, jak widać, Drakula jest wciąż produktem sprzedającym się wyśmienicie. Mało tego: on wręcz ewoluuje. Kto by pomyślał, że postać stworzona przez Stokera oderwie się od swego literackiego pierwowzoru i żyć będzie własnym życiem? Przykładem literackim może być Historyk Elizabeth Kostovy lub Alucard z mangi Hellsing Kouty Hirano.

Ja sama starego i poczciwego Drakulę Brama Stokera czytałam dość dawno temu i przyznam, że niewiele obecnie pamiętam z lektury. Kiedyś przyjdzie czas sobie odświeżyć. Jeśli chodzi o Drakulę, teraz poluję raczej na coś naukowego, a mianowicie na biografię słynnego Palownika autorstwa Matei Cazacu. Interesuje mnie konkretne, historyczne opracowanie. Niestety, jest to książka dość rzadka. I droga.

sukkub

Co do Drakuli polecam Hellsing Ultimate które jest ... anime Smile

główny bohater to wampir Alucard (przeczytajcie imie od tyłu, a jego postać jest moim awatarem) Smile

Redaktor

Administrator

Rautha, masz rację, popularność Draculi jest ciekawym fenomenem. Moim zdaniem już od dawna jest to byt niezależny od powieści Stokera. Jest on swoistym symbol wampiryzmu, wręcz jego synonimem. Tak jak się zmienia sposób spostrzegania wampirów, tak zmienia się sama postać Draculi - od pierwszych czarno-białych filmów (Nosferatu: Symfonia grozy, pierwsze horrory) gdzie był on niebezpiecznym potworem, później dzieło Coppoli gdzie książę nocy staje się godnym współczucia antybohaterem, ma w sobie więcej z człowieka niż poprzednie "bestie". Jednak jedno staje się niezmienne, w każdej wersji postać Draculi wyróżnia się ponad innymi wampirami, zawsze ma status najsilniejszego, króla wampirów.

Redaktor

Dokładnie, Vampire Hunter Z. Cieszę się, że ktoś podziela moje zdanie Smile

Drakula to już nie tylko najbardziej rozpoznawalny wampir, ale również - i przede wszystkim - jedna z najbardziej znanych ikon popkultury.
To też dobrze sprzedający się produkt: kubki, naklejki, koszulki, bajki dla dzieci i turystyka (Sighisoara).

Wampir - potwór, którym niegdyś straszyło się dzieci, stał się bestią oswojoną, podobnie jak wilkołak czy potwór Frankensteina.

Administrator

Chciałbym jeszcze dodać, że Dracula pojawiał się w popkulturze w filmach, komiksach i ilustrowanych powieściach obok wilkołaków, bagiennych potworów i Frankensteina, tworząc razem przerażającą drużynę (dlatego też takie połączenie w Hotelu Transylwania).

Moderator

No tak, wszystko ladnie pieknie...rozpoznawalnosc, ikona itd itp. Ale coz z tego, skoro tak naprawde traci swoj pierwowzorowy obraz...i oddala sie od zapozyczonej postaci historycznej.

Redaktor

Moderator

Tu masz niewatpliwie racje Wink

Aczkolwiek te cudaczne wymysly, ktore maja byc tym co w zamysle mialo przyciagac widza/czytelnika w duzym stopniu juz odstraszaja.I moze tez dlatego tez ten widoczny juz przesyt nonsensow i cudow na kiju sprawia, ze rezyserzy bardzo powoli-ale jednak- wracaja do korzeni...

Administrator

Niestety prawda jest taka, że już Dracula Stokera miała przyciągać uwagę czytelnika a nie być wierną podobizną Vlada. Ja na to patrzę w taki sposób: Vlad zainspirował postać Draculi, ale Draculą nie jest. Ten wampir stał czymś więcej, czymś ponadczasowym. I oczywiście, zmienił się przez lata, nie można temu zaprzeczyć, jednak zawsze jest niezmiennym Draculą.
Nie możemy też mówić o degenracji wampira, jedynie o zmianie ich wizji związanej z zmianą potrzeb odbiorcy danej epoki. Wcześniej wampir symbolizował siły nadprzyrodzone których ludzie nie rozumieli i się bali, zmieniał się w bestie, w mgłę, manipulował przyrodą. Później stał się lustrem w którym odbijało się człowieczeństwo, ponieważ ludzie chcieli zobaczyć człowieka. Ostatecznie wampir stał się pretekstem do stworzenia banalnej historii miłosnej, której najwyraźniej potrzebowano. Nie chciano skomplikowanej osobowości która sama siebie nie rozumiała, ale postaci pozwalającej na opowiedzenie kiczowatej bajki - tak jak my nie raz po ambitnym dziele lubimy zobaczyć zwykłą sieczkę naszpikowaną efektami specjalnymi. Teraz ten obraz wraca do korzeni, ale tylko częściowo, tworząc nową jakość.