Dokąd zmierzamy... (:

Moderator

Czy wg Was domniemania, dochodzenie do prawdy sa grzechem... a obraz samego wampira wplatanego w okultyzm sprowadza nas na schody piekielne? ^^)

Gość

Myślę, że wiedza nie jest zła Smile

a raczej powiedziałabym, że jest potrzebna. Nie jest grzechem odkrywanie prawdy, która niejednokrotnie jest utajona, z takich lub innych przyczyn. Same istoty takie jak wampir czy demon itp., należą do tej wiedy utajonej, którą pragniemy poznać, nawet sam Bóg jest wielką tajemnicą, przecież nie widzimy Jego (to jest kwestia wiary).
„ Wiedza jest wtedy, gdy o czymś nie tylko wiesz, lecz możesz to zobaczyć, opisać, zdefiniować, a nawet dotknąć. A wiara, gdy nie widzisz, nie zobaczysz, nie dotkniesz, a mimo to jesteś pewien, że jest”

Jeżeli jesteś katolickim, judaistycznym, islamskim, wampirem i chcesz znać prawdę poprzez badanie okultyzmu to :
Po pierwsze, nie dowiesz się prawdy.
Po drugie, robisz coś grzesznego.
Jeśli chcesz być dobry to po co mącić sobie umysł?

Ale jeśli nie opowiadasz się za żadną stroną to nic Ci nie grozi. No może kara. Ale czy wiedza? Pewnie tak i nie. Bo jeśli nie rozumiemy jaka ona jest to nic to nam nie daje.
Korzystniejsze jest bycie coś w rodzaju mistyko-gnostyka. Wyciskamy to co najsmaczniejsze i najzdrowsze a potem pijemy.

Gość

carel zgadzam się z tym co napisałeś... "Korzystniejsze jest bycie coś w rodzaju mistyko-
gnostyka. Wyciskamy to co najsmaczniejsze i najzdrowsze a potem pijemy.” a ja bym jeszcze dodała pewien cytat który mi się podoba
"[...]
Odnalazłem moją duszę
czymże więc są dla mnie wszystkie światy?
Odnalazłem Prawdę,
która jest za horyzontem światów...”
Ginza 60

Moderator

''Jeżeli jesteś katolickim,
judaistycznym, islamskim,
wampirem i chcesz znać prawdę
poprzez badanie okultyzmu to :
Po pierwsze, nie dowiesz się
prawdy.
Po drugie, robisz coś grzesznego.
Jeśli chcesz być dobry to po co
mącić sobie umysł?''

Widzisz Carelu, wiedza -kazda ma swoje zalety i wady- i to zależy w jakim celu ja wykorzystasz. Jesli poznasz, to masz możliwosc walczenia z tym, bo wiesz jak...znajac temat nawet dobitnie dobrym argumentem można zasiac ziarno, ktore dobrze zaowocuje.wiec nie jest to w moim odczuciu macenie umysłu.I nie znaczy, ze zaraz stajemy sie zli...
W przypadku, gdy nie znasz tematu, to kazdy może ci wmowic to co chce.To zas po lini prostej wiedzie do grzechu...zbladzenia. A jak to mowia niewiedza nikogo nie tlumaczy. (:

Starszy wampir

Czyz powiedzenie ciekawosc to pierwszy stopien do piekla,nie ma juz ogolnego przeslania.tajemnice zawsze bede natchnieniem godnych poszukiwaczy

Administrator

Według mnie to brak dążenia do wiedzy, poznania jest grzechem najgorszym, gdyż prowadzi do niewiedzy, która moim zdaniem jest odpowiedzialna za dużą część nieszczęść tego świata. Bo czy to nie przez niewiedzę w średniowieczu niewinne, nieczęsto mądre kobiety płonęły na stosach? Mamy tu przykład sprzeczności pomiędzy zdobywaniem wiedzy, która pomoże w uniknięciu mordów (które chyba w każdej znanej mi religii są grzechem) a nakazami religijnymi. "zło rodzi zło".

Carelu, nie sposób się z Tobą nie zgodzić, co do postawy mistyko-gnostyka, która i w moich oczach zdaje się być tą, dającą najwięcej korzyści.

Moderator

Chciałem tylko w swoim poście zwrócić uwagę na to, że ortodoksyjny katolik nie będzie szukał wiedzy w innych źródłach niż jego własna. Nie ogranicza go to do badania i analizowania świata nauki. Jednak ogranicza w tym, że nie weźmie udziału w seansie spirytystycznym.
Bo nic mu to nie da a mącić sobie umysłu i wystawiać się na ataki "złego ducha" nie byłoby rozważnym. Nie ma tutaj poszukiwania wiedzy raczej wystawianie na próbę swoich przekonań i to w co się wierzy.

Kwestia średniowiecza jest innym tematem i nie ma co porównywać tego w jakim my teraz żyjemy świecie. Chociaż nie do końca. Są plemiona, które nadal robią rzeczy dziwne i dla nas okropne. Bo do nich nikt nie przyjdzie i nie zacznie uczyć o tym, że są w błędzie. Bo nie będę potrafili zrozumieć bo to abstrakcja. Mogą tak trwać tysiące lat i nie posuwając się na przód. Od czego to zależy to już inny temat.

Starszy wampir

Kazda istota jest wystawiana na pewna probe,niezaleznie od wiary,przez to kazdy sie kowalem swego losu

Moderator

Tu faktycznie musze sie czesciowo zgodzic z Carelem.Czasami 'grzebanie' w tym, w czym sie nie powinno- (nawet jesli tylko dla zdobycia wiedzy)okazuje sie tak 'kuszace', że potrafi nami zawładnac do tego stopnia iż nawet nie zauwazymy zbaczania z własciwej -nazwijmy to tej dobrej drogi.
No ale w takim razie co z tymi, ktorzy zajmuja sie odganianiem i egzorcyzmami? Przecież takie osoby też sa potrzebne (i tez ta wiedze zdobywają)...chocby w przypadku nieumiejetnego wezwania wampira-gdzie zamiast niego nawiedza 'ktos-cos' innego...

Administrator

I to moim zdaniem jest przerażające w wielu religiach. Dążenie do zatrzymania rozwoju, próby nie dopuszczenia do umysłów wiernych jakichś prawd. Dlatego za najlepszą dla siebie uznają postawę gnostyko-mistyka, który sprzeciwia się próbom narzucenia mu jakiegoś poglądu, z którym nie do końca się zgadza. Choć oczywiście to tylko moje zdanie.

Starszy wampir

swiat pelen tajemnic,niekiedy bardzo dobrze strzezonych dla nacji pragnacych wladzy. Wiekszosc zagadek ma zwykle podwojne oblicza,chronia,lecza,pomagaja,ale tez niszcza i zabijaja,a przecie wszystko jest dla ludzi,ale zglowa.

sukkub

Gość